Adwentyzm - mity i fakty

  • Increase font size
  • Default font size
  • Decrease font size

Adwentyści dnia siódmego a zaćmienie słońca z 1780r.

Email Drukuj PDF
Adwentyści dnia siódmego głoszą, że wypełnieniem jednego z kilku znaków poprzedzających powtórne przyjście Chrystusa (które miało nastąpić między rokiem 1843 a 1844), było budzące grozę zaćmienie słońca w roku 1780 w regionie amerykańskiej Nowej Anglii. W odrębnych opracowaniach przedstawiam kwestie związane z innymi znakami; tu jednak prezentuję czytelnikowi wyłącznie kwestię związaną z owym zaćmieniem słońca.

Adwentyści dnia siódmego a zaćmienie słońca w 1780


Ellen White w książce "Wielki Bój" w rozdziale 17 (piętnastego wydania w języku polskim) na stronach 162 i 163 podaje następującą informację:
 

Ellen G. White, Wielki Bój, Wydawnictwo "Znaki Czasu", Warszawa, 2011

W dwadzieścia pięć lat później [po roku 1755, czyli po rzekomym najstraszniejszym trzęsieniu ziemi w Lizbonie ? dopisek mój] pojawił się następny znak wymieniony w proroctwie - zaćmienie słońca i księżyca. Było to tym bardziej zastanawiające, ponieważ czas wypełnienia się tego znaku został dokładnie przepowiedziany. Zbawiciel w rozmowie z uczniami na górze Oliwnej, wspominając o długim okresie ucisku - 1260 lat papieskich prześladowań - obiecał, że okres tej ?udręki? będzie skrócony i wymienił pewne znaki, poprzedzające jego przyjście, a także określił czas pojawienia się pierwszego z tych znaków. ?Ale w one dni, które nastaną po tej udręce, zaćmi się słońce, i księżyc nie zajaśnieje swoim blaskiem? (Mar. 13,24). Proroczy okres 1260 lat skończył się w roku 1798. Ćwierć wieku wcześniej prześladowania prawie zupełnie ustały. Po nich, według słów Jezusa, miało nastąpić zaćmienie słońca. 19 maja 1780 roku przepowiednia ta wypełniła się.

?Nawet jeśli nie było to jedyne, tajemnicze i nie wyjaśnione zjawisko tego rodzaju (...) dzień 19 maja 1780 roku upamiętnił się w historii niewytłumaczalnym zaćmieniem całego widzianego nieba i atmosfery w Nowej Anglii? (R. M. Devens, Our First Century, s. 89).
(...) Po północy ciemność znikła, a kiedy księżyc pokazał się, był początkowo koloru krwi.
(...) Dzień 19 maja 1780 roku oznaczony jest w historii jako ?ciemny dzień?. Od czasów Mojżesza nie zanotowano ciemności tak gęstej, tak daleko sięgającej i tak długotrwałej. Opis tego wydarzenia, podany przez naocznych świadków, jest tylko echem słów Pana, jakie zapisał prorok Joel 2500 lat przed ich wypełnieniem. ?Słońce przemieni się w ciemność, a księżyc w krew, zanim przyjdzie ów wielki straszny dzień Pana? (Joel 3,4). [1]
 




W dniu 26 stycznia 2013 roku kazanie w zborze Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego w Podkowie Leśnej koło Warszawy miał Konrad Pasikowski pt. Czy Jezus jest adwentystą?, w którym poruszył m.in. kwestię zaćmienia słońca. Proszę obejrzeć poniższy fragment pochodzący właśnie z tego kazania oraz zapoznać się z innymi moimi artykułami z kategorii Trzęsienie ziemi, zaćmienie słońca, spadanie gwiazd z poniższego linku:




Konrad Pasikowski, fragment: Czy Jezus jest adwentystą?, Podkowa Leśna, www.nadzieja.tv , 26 styczeń 2013

Zwróćmy uwagę na słowa Pasikowskiego, które wypowiada w swoim kazaniu [pogrubienie moje]:

Nie jest znana przyczyna dla naukowców, dla tych, którzy nie czytają Pisma Świętego, nie jest znana przyczyna dlaczego ten ciemny dzień wtedy się wydarzył.
 
Okazuje się jednak, że naukowcy odkryli już przyczynę owego zaćmienia słońca w pamiętnym roku 1780, o czym donosi serwis BBC, co za chwilę przytoczę.

Interesującą rzeczą jest tu informacja podana przez Ellen White, że ów ciemny dzień (ang. dark day) miał miejsce jedynie w regionie Nowej Anglii:


region Nowej Anglii zaznaczony kolorem czerwonym

Jest to prawdą, ponieważ ? według informacji profesora Samuela Williamsa [2] z Harvard College ? w stanie Pensylwania owej ciemności nie było widać [3].


stan Pensylwanii zaznaczony kolorem czerwonym

Czy nie należałoby się zastanowić nad tym, czy znaki zapowiadające powtórne przyjście Chrystusa nie powinny mieć jednak charakteru globalnego a nie - jak jest w przypadku adwentyzmu - jedynie lokalnego?

18 maja 2012 roku brytyjski BBC opublikował na swojej stronie internetowej artykuł poświęcony ciemnemu dniowi z 1780r. [4] Okazało się, że podczas bardzo dotkliwej suszy, jaka miała miejsce właśnie w 1780 roku, doszło do gigantycznego pożaru lasu w regionie Nowej Anglii. Na skutek połączenia mgły i sadzy doszło do zaciemnienia światła słonecznego w tym konkretnym regionie. Cały artykuł ze strony internetowej serwisu BBC załączam poniżej w postaci pliku graficznego:



Tom de Castella, What caused the mystery of the Dark Day?, BBC News Magazine, 18 maj 2012

Poniżej przedstawiam swoje tłumaczenie powyższego tekstu z portalu BBC [pogrubienia i podkreślenia moje].

Jaka była przyczyna owego Ciemnego Dnia z 1780 roku?

Tom de Castella
BBC News Magazine
18 maj 2012

Niecałe trzysta lat temu w północno-wschodniej części Ameryki Północnej coś dziwnego przekształciło poranek w ciemną noc. To coś zostało osnute tajemnicą. Co więc kryje się za tym Ciemnym Dniem?

Rankiem niebo pokryło się żółtym kolorem. Zwierzęta biegały, szukając schronienia, albowiem zapadała ciemność; ludzie zaczęli zapalać świeczki i modlić się. W samo południe zapadła głęboka noc. Czy to koniec świata?

Ten słynny Ciemny Dzień miał miejsce 19 maja 1780 roku na terenie Nowej Anglii i w części wschodniej Kanady. Przez ostatnie 232 lata historycy oraz naukowcy spierali się nad kwestią przyczyny tego dziwnego zjawiska.

Istnieje dziś wiele teorii. Czy chodzi o erupcję wulkaniczną, czy ogień, czy uderzenie meteoru, czy może o coś bardziej złowieszczego?

Ludność, dysponując nikłą wiedzą naukową w 1780 roku, zaczęła się lękać. Część prawodawców z Connecticut sądziła, że jest to dzień sądu. Nastroje, jakie wówczas panowały, oparte były o to, iż we wcześniejszych dniach słońce i księżyc krwiście promieniowały.

Historyk Mike Dash mówi, że północno-wschodni narożnik Stanów Zjednoczonych wypełniony był społecznością protestancką, która wówczas była zaabsorbowana kwestiami "winy, grzechu i odkupienia". Dash, który w swojej książce Borderlands pisał o zjawiskach paranormalnych, mówi, że w obliczu nagłej ciemności ludzie szukają biblijnych precedensów.

"Jest kilka wersetów w ewangelii wg Mateusza, które mogą nakierować ich ku wierze, że chodzi o powtórne przyjście Chrystusa. W tym czasie naturalne zdarzenia - nawet walki ptaków w powietrzu - stanowiły znak Bożych zamiarów. Ów Ciemny Dzień wydawał się być także takim ostrzeżeniem skierowanym do ludzkości."

Ale jak zatem wyjaśnić to, co się wydarzyło w roku 1780?

Narodowy serwis meteorologiczny Wielkiej Brytanii (Met Office), który związany jest z Ministerstwem Obrony, zwraca uwagę na to, że gęsta chmura może opaść wystarczająco nisko, by załączyło się automatyczne oświetlenie uliczne oraz by użytkownicy samochodów włączyli reflektory. Jednak jest to nieprawdopodobne, by jedynie to było przyczyną Ciemnego Dnia.

Zaćmienie słońca można wykluczyć, albowiem istnieje zapis takich wydarzeń, które trwają jedynie kilka minut.

Erupcja wulkanu Eyjafjallajokull w 2010 roku wytworzyła tyle popiołu, który dostał się do atmosfery, by wystarczyło do uziemienia samolotów w północnej Europie.

Thomas Choularton, profesor nauk o atmosferze z Uniwersytetu w Manchesterze, mówi, że wulkaniczne chmury popiołu często powodują tzw. żółte dni. Dodał także, iż erupcje wulkaniczne na górze św. Heleny w stanie Waszyngton obniżyły poziom oświetlenia w ostatnich dziesięcioleciach.

Choularton mówi, że nie istnieje żaden zapis aktywności wulkanicznej z roku 1780; zatem nieprawdopodobne jest wyjaśnienie, że chodzi o jakąś ogromną chmurę popiołu. Istnienie jakiegoś meteorytu jest również nieprawdopodobne, chociaż, jak sam mówi, "nie można tego całkowicie wykluczyć".

Wielu naukowców wierzy, że odpowiedzią na tę zagadkę są drzewa.

Naukowcy z uniwersyteckiego Działu Leśnictwa w Missouri zbadali pnie drzew w głębi lądu Nowej Anglii, gdzie powstają wiejące na zachód wiatry. Znaleźli oni ślady uszkodzonych słojów na skutek wypalenia ogniem; ślady te na pniach drzew pochodzą z tego właśnie konkretnego okresu. [5]

Wiadomo także, że w 1780 roku panowała tam susza, która prawdopodobnie przyczyniła się do pożaru - mówi dr Will Blake, profesor greografii na Uniwersytecie Plymouth.

Ale czy palący się las jest w stanie spowodować takie zmiany w świetle? "Byłem świadkiem mniejszych pożarów w Australii, gdzie otrzymuje się bardzo straszliwe światło. Im większy ogień, tym robi się ciemniej." Mgła jest częstym zjawiskiem na wschodnim wybrzeżu. Połączenie mgły z sadzą, pochodzącą z palącego się lasu, uczyniłoby ciemność - argumentuje dr Blake.

Relacje naocznych świadków z Nowej Anglii potwierdzają hipotezę dotyczącą pożaru lasu. Sadzę znaleziono w rzece, a Jeremy Belknap z Bostonu napisał w liście, że powietrze miało "zapach słodowni lub węglowego pieca".

William Corliss, fizyk i kronikarz niewyjaśnionych wydarzeń, znalazł 46 sprawozdań z różnych zakątków świata innych ciemnych dni na przestrzeni od 1091 do 1971 roku.

Obecnie ludzie mogą skierować się do wiedzy naukowej, zdjęć satelitarnych i mediów po wsparcie. Mimo to ów Ciemny Dzień niepokoił ludzi do niedawna.

Ten Ciemny Dzień miał miejsce również w roku 1950 [6] w podobnej części Ameryki Północnej z 1780r. Było to spowodowane pożarami lasów w Alberta, co wywołało panikę oraz zamieszanie - mówi David Phillips, starszy klimatolog z Environment Canada (jednostki podległej kanadyjskiemu rządowemu departamentowi ds. środowiska - przypisek mój).

"Jeśli obudziłbyś się w południe, uwierzyłbyś, że to północ. Ludzie myśleli, że to jakiś nuklearny atak lub zaćmienie słońca."

Bez względu na to, co wywołało ów Ciemny Dzień, geografia musiała spotęgować uczucie trwogi - mówi Dash. Osiedla kolonizacyjne zwykle ciągnęły się nieco ponad 200 mil w głąb lądu. Generalnie jednak europejscy osadnicy mieszkali na skraju nieznanego i rozległego kontynentu.

"Kiedy się im ściemnia, to nie ma się pewności, że kiedykolwiek pojawi się znowu światło. W tamtych czasach całkiem naturalne było myślenie, że jest to powtórne przyjście Chrystusa" - mówi Dash. Kiedy pojawiły się pierwsze promienie światła, zanoszono prawdopodobnie dziękczynne modlitwy na całym obszarze, który został zaskoczony przez ciemności.
 

I tak, jak w przypadku trzęsienia ziemi w Lizbonie w 1755 r., jak w przypadku spadania gwiazd w roku 1833, tak i tu mamy do czynienia z powtórzeniem się kolejnego zjawiska, jakim jest zaćmienie słońca w roku 1780, które powtórzyło się w roku 1950 i było już znacznie wcześniej odnotowywane. Czy zatem adwentyści dnia siódmego nie powinni zrewidować i tego stanowiska?

Proszę zapoznać się ze wcześniejszymi moimi artykułami z kategorii Trzęsienie ziemi, zaćmienie słońca, spadanie gwiazd, klikając w poniższy link:
 
Adam Gołębiewski
info@jeszcze7000.org
 

Przypisy:
[1] Ellen G. White, Wielki Bój, s. 162-163, Wydawnictwo "Znaki Czasu", Warszawa, 2011
[2] http://dssmhi1.fas.harvard.edu/emuseumdev/code/emuseum.asp?action=advsearch&newsearch=1&profile=people&rawsearch=constituentid/,/is/,/6656/,/false/,/true&style=single&searchdesc=Samuel+Williams
[3] http://www.islandnet.com/~see/weather/almanac/arc2004/alm04may.htm
[4] http://www.bbc.co.uk/news/magazine-18097177
[5] Por. http://web.missouri.edu/~stambaughm/2007_McMurry_DarkDay.pdf oraz http://www.frames.gov/rcs/ttrs/21000/21618.html
[6] Por. http://the-red-thread.net/sunday.html oraz http://docs.lib.noaa.gov/rescue/mwr/078/mwr-078-09-0180.pdf
Poprawiony: czwartek, 01 sierpnia 2013 17:30  

Jeśli pragniesz być informowany na bieżąco

o nowościach, jakie pojawiają się na tej stronie,

wyślij email na adres: info@jeszcze7000.org

o treści "subskrypcja".